Wojna między polskimi serwisami z torrentami. Tak się walczy z konkurencją
Okazuje się, że po zmianach algorytmu Google i nastaniu wersji o słodkiej nazwie Pingwin możliwe stało się tzw. depozycjonowanie serwisów konkurencji. Według zapewnień Google’a jest to niemożliwe, bo algorytm jest bezbłędny. Faktem jest jednak, że algorytm jest bardzo wrażliwy na tzw. „złe linki” czyli inaczej mówiąc linki nienaturalne. Przykładem takich linków są linki pochodzące ze stron o niskiej reputacji pozyskiwane dzięki systemom wymiany linków SWL, blastom xRumera czy ScrapeBoxa. W przypadku tych narzędzi nie tylko nienaturalność linków jest dyskusyjna ale również ich nagły jednorazowy przyrost.
Po tym, co wczoraj przeczytałem już wierzę, że możliwe jest depozycjonowanie serwisów konkurencji i nieprawdą jest to, że Google dzisiaj jest w stanie obronić zwykły serwis przed obniżeniem pozycji w rankingu, a nawet usunięciem serwisu z indeksu w wyniku działań innych webmasterów.
Przykładu dostarcza jak zwykle samo życie. Z takimi działaniami mamy do czynienia w przypadku konkurencyjnej frazy „torrenty”. Na forum Google dla webmasterów pojawił się rozpaczliwy wątek właściciela serwisu TorrentCity.pl:
Konkurencyjne strony wykorzystując oprogramowanie pokroju xRumer czy ScrapBox doprowadziły moją stronę nad przepaść. Mowa tutaj o stronie torrentcity.pl która przed złośliwymi atakami spamu na innych forach była 2 w Polsce na wiele branżowych fraz, głównie chodzi o frazę torrenty. Teraz jest gdzieś w top 20 i jej pozycja ciągle skacze, internet jest pełen odnośników spamerskich bądź też porno do mojej strony, próbowałem się kontaktować z administratorami tych portali, niewielką część udało się usunąć, reszta jest natomiast zaniedbana, nikt tego nie czyta i nie sprawdza. Mimo, że od ataku spamu minął ponad rok, wiele stron śmietników wciąż funkcjonuje i nie wiem w jaki sposób mogę to naprawić, niestety spamerskie linki wciąż działają.
Dalej podejrzenie właściciela TorrentCity.pl pada na domniemanego właściciela konkurencyjnych serwisów SocialTorrent.net i BitSpider.info i dyskusja między użytkownikami forum zaognia się:
O proszę, nawet właściciel spamerskiego socialtorrent.net się wypowiedział. Kupić 1k fanów na FB każdy może, tak zresztą uczyniłeś. Chciałbyś abym na forum ujawnił korespondencję w której proponujesz mi załatwienie spamerskich linków, takich które sam posiadasz za opłatą? Każdy myślący człowiek sprawdzając spam który wysłałeś przeciwko mojej stronie zobaczy że adresy email spamerskich kont są Twoją własnością, dodatkowo spamowałeś z kont na których stoją Twoje katalogi/zaplecze…
Wydaje się, że mamy do czynienia z bezpardonową walką właścicieli serwisów pozycjonowanych na frazę „torrenty”. O ile samo depozycjonowanie linkami może być zakwestionowane przez niektórych czytelników to w połączeniu z pozycjonowaniem serwisu torrentcity.pl na frazę „strona kapusia” stanowi mocną poszlakę wskazującą na możliwość takiego działania:
Zainteresowanych całą dyskusją odsyłam do wątku Kiedy Google poradzi sobie ze spamem z xRumera? na Forum Google dla Webmasterów.
Jestem w stanie zrozumieć brutalną i nieczystą walkę o klienta między zwaśnionymi właścicielami polskich serwisów z torrentami ale kto ma czas na zabawę polegającą na pozycjonowaniu serwisu konkurenta na frazy typu „strona kapusia”? Wygląda to mało poważnie chociaż na pewno jest to bardzo medialne. Czy czekają nas teraz podobne zachowania związane z walką o pierwsze pozycje w wyszukiwarce Google na inne frazy? Takie zagrania są zagraniami nieczystymi i mogą spotkać się z kontrodpowiedzią strony przeciwnej. Należy sobie również zadać pytanie czy nie o takie zachowanie chodzi twórcom obecnego algorytmu? Ciekaw jestem co myślicie o tej sytuacji.
Cieszę się, że ktoś postanowił zainteresować się tym problemem.
Wojna trwa nie tylko kolega spadł wyżej już stoją blogi z 1 newsem i 2 tagami oraz 2 zdaniami hej to bedzie torrent.
Nic nie zrobisz ponieważ to nielegal jednak jest powinieneś konkurencji odpłacić tym samym z tego co widze oni nie przestaną.