e24cloud.com po awarii zasilania. Jaką część danych klientów uda się odzyskać?
W znacznej części jako czytelnicy tego bloga jesteście użytkownikami Usenetu. I jako użytkownicy sieci Usenet łączycie się z odpowiednimi serwerami wybranego dostawcy. Łączycie się z fizycznymi maszynami zlokalizowanymi w konkretnych centrach danych zlokalizowanych najczęściej w Europie albo w USA.
Jako użytkownicy Usenetu dobrze wiecie jak ważny jest tzw. uptime serwera. Dokładnie z takim samym parametrem macie do czynienia jeśli tylko prowadzicie dowolny serwis internetowy albo jeszcze bardziej kiedy jesteście jednym z administratorów w serwerowi z prawdziwego zdarzenia.
Taka serwerownia mimo ograniczeń budżetowych tak powszechnych w naszych czasach powinna mieć dwie linie zasilające i rozdzielnicę z automatyką SZR (samoczynne załączanie rezerwy) dla konfiguracji 2 zasilań. Dodatkowo taka serwerownia powinna być wyposażona w UPS. A najlepiej jeszcze kiedy ma się zasilanie z dwóch odrębnych linii energetycznych tzw. „dwóch elektrowni”.
No dobra tytułem wstępu napisałem naprawdę sporo ale przejdźmy do sedna. Chodzi mi o wczorajszą awarię w serwerowniach firmy Beyond z Poznania. Awaria wyłączyła płatności elektroniczne PayU czy spore jak na Polskę serwisy typu Kwejk, Wykop albo projekt Tomasza Lisa NaTemat. Oczywiście to sztandarowe serwisy, których działanie udało się przywrócić.
Niestety takiego szczęścia nie maja klienci indywidualni korzystający z serwerów wirtualnych w usłudze e24cloud.com, która niestety nie wstała po awarii zasilania z powodu awarii macierzy i prawdopodobnie uszkodzenia kopii danych. Myślę, że nadal nie posiadamy wszystkich danych ale wygląda na to, że firma mogła nie posiadać odpowiednio zrobionego i zabezpieczonego backupu danych swoich klientów. A praktycznie każdy hosting współdzielony chwali się regularnymi kopiami backup danych i baz. Normą powinno być, że automatycznie kopiowane są wszystkie dane, a następnie archiwizowane są na osobnym serwerze (macierzy). Ze szczątkowych informacji, które płyną z e24cloud wynika, że posiadali tylko mirror danych. Taka awaria wydaje się nieprawdopodobna gdyż współczesne rozwiązania serwerowe, NAS/SAN posiadają odpowiednie zabezpieczenia pozwalające na zapis zawartości cache w razie wyłączenia zasilania.
Oficjalny komunikat firmy zamieszczony na stronie brzmi:
Drodzy użytkownicy!
Jak zapewne większość z Was już wie z naszego profilu na Facebooku, dziś rano nastąpiła awaria zasilania. Konsekwencją tego jest uszkodzenie macierzy dyskowej oraz niestety także backupu z Waszymi danymi. Cały czas nie znamy do końca przyczyny tak wielkiej awarii i tego, co poszło nie tak, kiedy wyłączono prąd. Ekipa techniczna pracuje i próbuje to ustalić, aby znaleźć konkretną przyczynę.
Jednocześnie informujemy, że rozpoczęliśmy prace nad odzyskaniem danych i rano się okaże ile uda się przywrócić.
Rozumiemy Wasze rozgoryczenie dzisiejszą sytuacją. Zaskoczyła nas ona nie mniej niż Was. Prosimy o cierpliwość i odrobinę zrozumienia. Trudno nam w tym momencie określić kiedy e24cloud „wstanie”, lecz, wierzcie nam, robimy WSZYSTKO, aby było to jak najszybciej.
Firma nie posiada odpowiedniego kanału informacyjnego ze statusem serwerowi tylko Facebook jest narzędziem komunikacji firmy. Najświeższe informacje płynące z firmy znajdziemy na profilu e24cloud. Co ciekawe okazuje się, że dane klientów usługi e24cloud.com rozsypały się na dobre i są ratowane przez Kroll Ontrack w Katowicach. Taką informację zamieściła firma na swoim profilu.
Jeśli część danych uda się odzyskać (bo na 100% chyba nikt nie liczy) będzie to wyłącznie sukces Ontracka. A wielu klientów zawierzyło e24cloud ze względu na poziom Tier 4 przydzielony tej serwerowi z czasem uptime wynoszącym 99.995%.
Najnowsze komentarze