Czy korzystanie z Usenetu w modelu SaaS w chmurze ma sens? Przykład serwisu UsenetStorm
Wszyscy znamy klasyczny sposób dostępu do Usenetu. Instalujemy lokalnie na swoim komputerze czytnik, który dzięki odpowiedniej konfiguracji umożliwia nam połączenie z wybranym serwerem Usenetu. Dzięki plikom NZB udostępnianym przez serwisy NZB korzystanie z Usenetu i grup binarnych ulega znacznemu uproszczeniu. Jednak cały czas to my jesteśmy odpowiedzialni za konfigurację czytnika i mamy wpływ zarówno na sposób połączenia i jego parametry jak też mamy swobodę wyboru providera. Wszystko dzięki temu, że posiadamy własne oprogramowanie.
Wraz z rozwojem chmury czyli Cloud Computingu pojawił się nowy sposób dostępu do Usenetu. Taki dostęp realizowany jest w modelu SaaS czyli Software as a Service. Polega to na tym, że aplikacja jest przechowywana w chmurze i udostępniana użytkownikom przez Internet. Taki sposób korzystania eliminuje potrzebę instalacji i uruchamiania programu na komputerze. W modelu SaaS to provider ma obowiązek konfiguracji, aktualizacji oprogramowania i zapewnienia ciągłości działania tego softu umożliwiając pobieranie plików z Usenetu.
Przy korzystaniu z Usenetu w modelu SaaS użytkownik musi tylko i wyłącznie zadbać o wpisanie adresu URL pliku NZB albo o uploadowanie takiego pliku z dysku do serwisu za pomocą przeglądarki. Dzięki temu otrzyma plik zip z oczekiwaną zawartością. Wszystko dzieje się poza jego komputerem. Odpada zabawa z konfiguracją czytnika i łączeniem z wybranym serwerem Usenet.
Mimo, że konfiguracja czytnika nie jest problematyczna i pozwala wpływać na sposób korzystania z usługi to nie można odmówić prostoty modelowi SaaS. Jednak służy on tylko i wyłącznie do pobierania plików z Usenetu dzięki plikom NZB. W takim modelu nie możemy zaczytywać nagłówków wiadomości i przeglądać grup dyskusyjnych.
Wspomniany w tytule UsenetStorm pozwala na darmowe korzystanie z takiej możliwości. Oczywiście, żeby zarabiać na usłudze trzeba ustalić pewien limit powyżej którego usługa jest płatna. Takim limitem jest rozmiar pliku wynikowego ustalony na 500MB i przepustowość jest ograniczana do 5Mbit/s. Retencja jest naprawdę niezła i wynosi 1347 dni. Oczywiście możemy pobierać na raz tylko jeden plik. Jeśli chcemy pozbyć się ograniczeń trzeba wykupić usługę Premium. W każdym z pakietów występują jednak ograniczenia co do wielkości pliku.
Dodatkowym aspektem, na który należy zwrócić uwagę jest niezawodność i ciągłość usługi. Prawdopodobnie dzięki znanemu wszystkim „efektowi wykopu” UsenetStorm w zeszły weekend odnotował znaczny wzrost ruchu, który po prostu wyłożył usługę na dobre. Także jak sami widzicie chmura to nie tylko same zalety. Jak na razie znacznie większą elastyczność, możliwości i niezależność daje klasyczny dostęp do Usenetu. I co najważniejsze klasyczny dostęp do Usenetu pozwala na dotarcie do każdej z grup dyskusyjnych podczas gdy dostęp w modelu SaaS skupia się wyłącznie na pobieraniu plików z grup binarnych.
Najnowsze komentarze